Wstajesz rano, bierzesz prysznic i wita Cię pierwszy zapach: mydło, peeling, żel lub pianka pod prysznic.
Czujesz się odświeżona...cudownie.
I co dalej?
A dalej zaczynają się schody, bo budzisz się właśnie pomalutku, Twoje zmysły również (przynajmniej powinny).
Kolejny krok: balsam, lotion, masło do ciała - pięknie traktują Twoją skórę, powinnaś nadal czuć się milutko, ale coś nie gra.
Dlaczego?
Bo nagła zmiana zapachu stawia nasz zmysł powonienia na baczność.
A to przecież dopiero start w nowy dzień :)))
A dalej wcale nie będzie łatwiej.
Czas na dezodorant, trzeba się przecież jakoś zabezpieczyć na długie godziny.
I tu znów kolejny, INNY zapach, a jeszcze nie dotarłaś do swoich perfum.
Ach i nie zapomnijmy o ciuszkach, a w ciuszkach…a jakże pachnący proszek i płyn do zmiękczania.
No dobrze przetrwałyśmy jakoś poranek ale co będzie z obiadkiem?
A z obiadkiem będzie podobnie :)))
Zrobimy pyszne jedzonko. Nagotujemy, nasmażymy… i wywietrzymy porządnie mieszkanko.
Hmmm…… z tym porządnym wietrzeniem nie do końca dobrze wychodzi na jeden raz.
W ruch idzie odświeżacz powietrza, a jakże i od razu lepiej… CZYŻBY?
To już prosta droga do nerwowości czy bólu głowy.
A nie można inaczej?
Można, oczywiście że można :))
Firma Remark zbadała jak bardzo niekomfortowo jest być bombardowanym ogromem zapachów i aromatów. Pojedynczo wprawdzie są one bardzo przyjemne, ale to efekt podobny do tego, jak wrzucenie do jednego garnka wielu smakowitych składników, które niestety razem wzięte niekoniecznie stworzą wspaniałą potrawę.
Proponujemy więc dla Ciebie i Twojego domu jedwabistą serię Zen White Lotus.
I dzień zaczyna się zupełnie inaczej:
Poranny prysznic z ulubionym kosmetykiem linii Therme Zen White Lotus: satynowy żel pod prysznic, ryżowy peeling, musująca pianka, a wszystko to jedwab i ekstrakt z kwiatów białego lotosu.